wtorek, 31 stycznia 2012

W moim magicznym domu...

Dawno już nie odwiedzałam blogu...często jednak , podczytuję i podziwiam gościnne progi  koleżanek. Jako ,że nie miałam jeszcze okazji złożenia życzeń noworocznych ,niniejszym to czynię , życząc wszystkim odwiedzającym mnie koleżankom...udanego i twórczego 2012 roku.

Dzisiaj chciałabym pokazać podusię, która powstała na zamówienie koleżanki. Domek autorstwa Natashy Mlodetski ,wyszyty cieniowaną muliną DMC , na aidzie 18 .To już drugi taki domek , w mojej skromnej hafciarskiej karierze:) Patrząc na podusię, przypomina mi się piękna piosenka Hani Banaszak...

W moim magicznym domu
wszystko się zdarzyć może.
Same zmyślają się historie,
sam się rozgryza orzech.
W moim magicznym domu.
ciepło jest i bezpiecznie.
Gościu znużony, gościu znudzony,
jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony,
zajrzyj tu do nas koniecznie.