wtorek, 30 listopada 2010

Finał wymianki jarzębinowej i aniołkowej :)

 Dziś chciałabym pokazać cudny prezent , który otrzymałam od Edytki w ramach wymianki jarzębinowej:)
Paczuszka , troszkę się na mnie wyczekała , gdyż nie było mnie kilka dni w domu.
Edytka ,która ma złote ręce i ogromny talent do szycia , przygotowała dla mnie same cuda!
Przepiękną kosmetyczkę w jesiennych kolorach z wyszytym motywem jarzębiny. 
Nie muszę dodawać ,że kosmetyczka jest wspaniale uszyta , ma mnóstwo kieszonek , schowków...
i już mam dla nie przeznaczenie...ale na razie niech to będzie tajemnica:) 
W środku znalazłam dodatkowo mnóstwo łakoci , kawki i herbatki :):)
Do kompletu ...dostałam pięknie oprawiony zeszyt z takim samym motywem .
Wszystkie pięknie skomponowane ,wykończone ,wyhaftowane i uszyte!!!
Edytko kochana ,wiem że się niepokoiłaś ale oświadczam publicznie...że jestem zachwycona moim prezentem
jarzębinowym!!!
Trafiłaś w mój gust w stu procentach...i możesz być pewna , że obie piękne rzeczy będę bardzo intensywnie 
eksploatować:)
Bardzo ,bardzo serdecznie Ci dziękuję ..moja Czarodziejko!!!:))) A oto moje nowe skarby...




Chciałabym jeszcze pokazać , co przygotowałam w ramach wymianki aniołkowej. 
Powyżej znajdują się fotki tego co przygotowałam:)
Niestety ja jeszcze nie otrzymałam swojej wymianki...ale oczywiście jak tylko coś się pojawi...
z przyjemnością zaprezentuję:)

czwartek, 25 listopada 2010

Jabłuszko pełne snów...:)

 Przyznam się bez bicia...zdecydowanie zawaliłam poprzedni post .
Pospieszyłam się z prezentacją wymianki jarzębinowej , za co otrzymałam od Moteczka należytą reprymendę .
Marysiu...jeszcze raz serdecznie przepraszam ,
to po prostu moje gapiostwo ,obiecuję kolejnym razem uważniej  wczytać się w regulamin:)!
Dziś kolej na prezentację drugiej pracy wymiankowej , 
tym razem mogę to zrobić oficjalnie, ponieważ praca została już zaprezentowana w galerii Matrikarii:)
Na wymiankę dla Marzanki , wykonałam dwie podkładki śniadaniowe z motywem jabłek.
Wzór , tych ślicznych jabłuszek zaczerpnęłam z czasopisma "Sommer frische". 
Do wysłania pozostała mi jeszcze jedna wymianka ,tym razem aniołkowa Agnieszki MD.
Myślę , że  już jutro pofrunie do koleżanki wymiankowej:)                                         



środa, 24 listopada 2010

Haft jarzębinowy

 Jako, że moja przesyłka wymiankowa dotarła już do Moteczka...mogę pokazać co przygotowałam .
Haft ptaszka...siedzącego na gałęzi (nieco zmieniony schemat ,zaczerpnięty z Acufactum),
wkomponowałam w przód woreczka, który Marysia... może oczywiście wykorzystać wedle uznania. 
Całość  w czerwieniach...aby nie wyłamywać się z tematu jarzębinowego:)
Mam nadzieję, że całość spodobała się mojej koleżance wymiankowej a ja ze swojej strony ogromnie się cieszę,
że mogłam poczynić upominek dla samej organizatorki:)






sobota, 20 listopada 2010

Prezent wymiankowy i Candy:)

  Dawno mnie nie było...więc i uzbierało się kilka nowinek.
Pierwsza wyjątkowo miła to taka , że wygrałam Candy na blogu Oleńki .
Sukces nie byle jaki ,bo chętnych było mnóstwo...z racji wyjątkowości nagrody !
Olu dziękuję za całego serca...bo to, co od Ciebie otrzymałam jest zjawiskowo piękne:)
Oto mój nowy , piękny , decupagowo -anielski komplecik. 


 Otrzymałam również swój upominek , w ramach zorganizowanej przez Matrikarię wymianki podkładkowej:)
Śliczny ocieplacz na kubeczek, wraz z uroczą podkładeczką....otrzymałam od Marzanny .
Komplecik wykonany w niebiańskich błękitach...zachwycił mnie swoją delikatnością i urodą ! 
Oczywiście nie zabrakło również , rozkoszy dla podniebienia ;)
Marzanko...gorąco dziękuję za te śliczności i mam nadzieję ,
że Tobie spodoba się mój upominek wymiankowy ,który już do Ciebie frunie:)

wtorek, 2 listopada 2010

Dziewczynka z misiem...czyli zwalczamy brzydkie nawyki;)

  Zauważyłam u siebie ostatnio , niepokojącą tendencję do rozpoczynania haftów i ich nie kończenia .
Zastanawiałam się, jak mogę się wytłumaczyć sama przed sobą, by wyjść z twarzą:)
To nie tak, że lenistwo, że znudzenie czy też brak motywacji. ;) 
To niestety...niezmienny  i uporczywy brak czasu, który jest głównym sprawcą tegoż niecnego procederu ;)
Postanowiłam więc w ramach walki , tudzież...ulepszania brzydkich nawyków - wykańczać na gotowo hafty, 
które leżą samotne i zapomniane.
Na pierwszy ogień poszedł haft ze śliczną liliową dziewczynką sięgającą gwiazd :)
W ubiegłym roku zapału starczyło jedynie, na główkę i odrobinę tułowia. 
Dziewczynkę skończyłam !
Haft wykorzystałam do uszycia ozdobnej zawieszki , postanawiając...
iż będzie to pierwszy haft otwierający sezon świąteczny:)





I na koniec linki, pod którymi można znaleźć słodkie Candy:)