środa, 11 listopada 2020

Dia de los Muertos :)

Witajcie Kochani :)

Jak co roku, tradycyjnie już wyszywam sobie małe hafciki, którymi ozdabiam swój 
dom podczas halloween. Wiem, że wiele osób nie celebruje tego dnia, jednak ja go uwielbiam 
i obchodzę odkąd córki były dziećmi. Czekam niecierpliwie na małych przebierańców, którzy 
pukają do drzwi czekając na słodkości. Zawsze udaję, że się boję i z ogromną radością patrzę
 jak się dzieciaki z tego mojego "przerażenia" niezwykle radują ;) 
Tym razem postanowiłam wyszyć sobie coś zupełnie nietypowego... dwie piękne 
maski,  niezwykle utalentowanej projektantki Kseni Dmitrievej:)
Jak to zwykle bywa u mnie to była miłość od pierwszego wejrzenia. Natychmiast 
więc napisałam autorki i zakupiłam te cudeńka dla siebie. Ksenia zaprojektowała 
obie maski w oparciu o niezwykły Dzień Zmarłych obchodzony w Meksyku czyli
 tak zwany -  Dia de los Muertos. Dzień radosny, zupełnie odmienny od naszego 
spędzanego w zadumie i nostalgii Święta Wszystkich Zmarłych.
Obie maski, które zwą się Katrina i Eveline , autorka zaprojektowała z dużą dbałością 
o szczegóły. Muszę przyznać, że mozolne konturowanie wianków, spowodowało kilka
dorodnych i soczystych przekleństw ;) No ale...czego się nie robi dla pięknego efektu.
Zresztą same popatrzcie na te cuda...naprawdę warto było się pomęczyć :)
 Zastanawiam się jak wykorzystać hafty, czy wkomponować je w jakieś przedmioty 
użytkowe czy np. zrobić z nich magnesy. Hafty są naprawdę spore, co widać na jednym 
ze zdjęć. Muszę się nad tym, jeszcze trochę zastanowić.
I to już wszystko na dziś :)
 
Ogromnie Wam dziękuję za odwiedziny i każde słowo pozostawione.
Mam nadzieję, że wbrew sytuacji , trwacie w uśmiechu i optymiźmie czego 
Wam oczywiście z całego serca życzę <3
 
Kasia

32 komentarze:

  1. Podziwiam Twoją pracę nad wiankami. Niesamowicie to wygląda.
    Pozdrawiam serdecznie i ślę uściski

    OdpowiedzUsuń
  2. Maski są super i jak zawsze perfekcyjnie wyhaftowane. Uwielbiam te Twoje ozdoby Kasiu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Maski wyglądają świetnie! Aż chyba sama się na nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przyznać że te kontury mnie by skutecznie odstraszyły od zakupu tych wzorów, niemniej hafty są bardzo fajne:-)
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak, całe piękno róż w tych konturach... Bardzo oryginalne hafciki.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Są świetne. Wspaniale je wykonałaś.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo oryginalne hafty, ale kontury zdecydowanie odstraszyłyby mnie od zakupu wzorów.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne prace Kasiu zmajstrowałaś!🤩 Widziałam na własne oczy te ślicznotki i wielka szkoda, że zdjęcia nie do końca oddają ich prawdziwego piękna:)))
    Dużo pracy, ale efekt WOW!
    Mistrzowska robota kochana 😊
    Serdeczności nieustające ślę 😘🌺

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej, Kasiu! cudowne. Oczarowałaś mnie tymi haftami niesamowicie

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zawsze zachwyciłaś Kasiu swoimi haftami, rewelacja. Pozdrawiam gorąco kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwsze widzę takie wyszywane maski. Świetna sprawa. A pomysł na ich wykorzystanie na pewno wpadnie Ci do głowy w odpowiednim czasie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Robia wrażenie! Cudnie je wyszyłaś! Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne hafty, a wianki rzeczywiście bardzo misterne, ale efekt WOW, więc warto było. Bardzo lubię takie odmienności kulturowe, więc i pomysł na haft bardzo mi się podoba :-)
    Perfekcyjnie wykonana praca, cieszy oczy :-) Podziwiam i pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękne są Kasiu, fantastyczne, a te detale powalają!!! Śliczne wzory i zdecydowanie warto było się pomęczyć :). Buziaki kochana!

    OdpowiedzUsuń
  15. Faktycznie Kasiu niesamowite te maski. Pięknie je wyszyłaś. Niestety nie dla mnie ja bym przy tych konturach normalnie poległa!! Szacun dla Ciebie że dałaś radę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajny pomysł a wykonanie wprost niesamowite. te kontury faktycznie sprawiają najwięcej pracy i wymagają nie lada cierpliwości. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne są te maski. Podziwiam Twoją cierpliwość względem konturów. Dzięki nim te malutkie hafciki urosły do rangi OGROMNYCH DZIEŁ. BRAWO

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow! Wygkada na bardzo skomplikowane i czasochlonne. Efekt jest wart tej pracy ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne, ale przez to w ogóle nie straszne;))

    OdpowiedzUsuń
  20. Są zjawiskowe! Dobrze, że nie przerwałaś roboty przy przeklinaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam kontury 😍
    Oryginalne hafty👍

    OdpowiedzUsuń
  22. Usmiechu u nas duzo bo dzieci o to dbaja a hafty ciekawe ciekawe i widac ze pracochłonne :) najwazniejsze ze Tobie daja radosc !

    OdpowiedzUsuń
  23. Maski są niesamowite! Kasiu, włożyłaś w ich wyszycie a potem piękne wykończenie mnóstwo pracy, ale warto było :)
    Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  24. Kasieńko! Maski obłędne! Wymagały mnóstwo pracy ale efekt końcowy jest obłędny!
    Uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kasiu, należę do tych, co nie celebrują, bo śmierć jest dla mnie tajemnicą i mistyką. Ale maski są OBLĘDNE!!! Jako wzór. Maska to teatr, a ja teatr uwielbiam... jako teatrolog rzecz to oczywista :-)) Jestem oczarowana projektem i zachwycona gotową realizacją :-)
    Serdeczności i uściski posyłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudne są! Uwielbiam folklor i artyzm Dia De Muertos.

    Ps. Zajrzyj do mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Kasia, výšivky sú nádherné, wau...
    Prajem Ti krásny asvent 🥰❤️🌲
    Pozdravujem,
    A.

    OdpowiedzUsuń