środa, 29 września 2010

A mnie jest szkoda lata...cz. 2

 Letnich tęsknot ciąg dalszy...
Tym razem na tamborek wskoczył piękny ,dojrzały arbuz :)
Ten haft również powędruje na chustecznik.
Mam nadzieję ,że podczas chłodnych ,zimowych dni...
będzie mi przypominał smak późnego lata:)




niedziela, 26 września 2010

A mnie jest szkoda lata...

Zatęskniło mi się...
Za słońcem , za zapachem kwitnących drzew...
Za świergotem , ukrytych pośród gałęzi ptaków...
Kocham jesień i zimę...a mimo to, tak bardzo szkoda lata.
Postanowiłam wyszyć sobie mały hafcik ,
 który zatrzyma kilka słonecznych promyków. 
W założeniu wykorzystam go do uszycia chustecznika:) 
Wzór jest fragmentem całości ,zamieszczonej w CS.



                                          

czwartek, 23 września 2010

Wymianka Lawendowa podsumowanie:)

Nadszedł czas na podsumowanie zabawy wymiankowej zorganizowanej przez Marysię ( Moteczek) za co serdecznie jej dziękuję:)
We wtorek otrzymałam paczkę poleconą...a w niej same wspaniałości , za które ogromnie  dziękuję Izie z blogu Iza-s Site
A oto co otrzymałam...
Całe mnóstwo przydasiów , przepiękną poduszeczkę biscornu , która zachwyciła wszystkich moich domowników.
Haftowaną podstawkę , z motywem lawendy...która oczywiście zajmie honorowe miejsce w moim lawendowym kąciku. 
 Zestaw pięknych mulinek, we wszystkich odcieniach lawendy , poszeweczkę na poduszkę w równie pięknym kolorze fioletu .
Kolorowe guziczki oraz sprytnie chowana ,ściereczka do czyszczenia okularów.
Mnóstwo zapachowych herbatek  oraz pysznych słodkości. 
Do paczki dołączona była przemiła karteczka z Lublina.  Izuniu - serdecznie dziękuję ... za ten wspaniały prezent ! 
To jakby gwiazdka - sprawiona we wrześniu:)
Wszystkie rzeczy są zachwycające...i na pewno będą piękną ozdobą mojego domu!


Ja przygotowałam upominek dla Moniki...w skład którego wszedł 
pokrowiec na płatki kosmetyczne , uszyty wedlug pomysłu Jasmin.  
Mam nadzieję ,że hafcik się spodobał nowej właścicielce:)





sobota, 4 września 2010

piątek, 3 września 2010

Moje wielkie greckie...wspomnienie :)

   Podczas tegorocznych wakacji...powstał obrazeczek z greckiej serii M.Powella . 
Być może wiele z Was zapyta jaki sens, ma haftowanie w trakcie urlopu . 
Jednak stawianie krzyżyków, przy cudownym wschodzie słońca, przy pysznej kawie
 frappe ma swój  niepowtarzalny urok:) To chwile, które pieczołowicie 
chowam na dnie serca...by cieszyć się nimi podczas zimnych, deszczowych dni...
Greckie klimaty, błękit tamtejszego nieba czy też smak oliwek
 - są mi niewątpliwie bardzo bliskie...






Pozdrawiam Was ciepło :)
Kasia