Ostatni dzień sierpnia nastraja nostalgicznie.
Jesień zbliża się wielkimi krokami i choć ją naprawdę lubię...
to żal mi troszkę, tych łąk ukwieconych :)
Maki, chabry, kaczeńce - wspomnienie lata i beztroskiego dzieciństwa :)
Któż ich nie lubi ?
Właśnie maki zajmują w moim sercu szczególny kącik,
dlatego też jeden z nich znalazł swoje miejsce na wisiorku.
Haft jest dowolną interpretacją schematu, który kiedyś znalazłam w sieci.
Oczywiście, nie byłabym sobą gdybym go po swojemu nie zmieniła :)
Niestety stało się tak, że źle sobie ten hafcik rozplanowałam.
Po oprawieniu w medalion,
zostało mi trochę pustego miejsca...postanowiłam więc, że zapełnię miejsce
trzema "makowymi" ziarenkami w postaci półperełek ;)
Buszując ostatnio w sieci, znalazłam stronę ze świetnymi tutorialami,
w których krok po kroku...pokazano jak zrobić kwiaty z filcu.
Zachwyciłam się, bo nie wiedziałam że można wyczarować tyle pięknych rzeczy.
Efektem owego kursu stała się mała, makowa broszka.
Wyszykowałam również pudełeczko, w które zamknęłam całość.
Mam nadzieję, że mój "makowy" upominek podoba się nowej właścicielce.
a ta odrobina letniej łąki, zamkniętej w wisiorku
pozwoli przetrwać do następnego kwiecistego lata :)
Łąka
Bolesław Leśmian
Bolesław Leśmian
"(... ) Za daleka mi byłaś, wpośród kwiatów cienia,
Łąko - zielona Łąko, szumna od istnienia!
Chcę, byś była taka bliska,
Jak ta łza, co gardło ściska,
Kiedy w nim się zapóźni, śpiew Twego imienia (...) "
Oby Wam ten ostatni dzień sierpnia...
upłynął wyjątkowo miło i słonecznie :)
K.