Zdecydowanie kawa...
Jestem nałogowym kawoholikiem i nie wstydzę się do tego przyznać.
Pijam kawę pod wszelkimi postaciami, choć najczęściej rozpuszczalną z mlekiem.
Kiedy zaś, zatęskni mi się za latem i wakacjami, wyciągam briki (taki mały tygielek z uszkiem ;) )
i parzę sobie kawę grecką. Mocną, aromatyczną, drażniącą gardło...
koniecznie gliki, czyli z dwiema łyżeczkami cukru:)
Polecam- niebo w ustach ;)
Pod tę kawę właśnie, przygotowałam sobie trzy podkładki...powiedzmy dla umilenia konsumpcji ;)
Na Aidzie 14, wyhaftowałam trzy kawowe wzorki. Całość obszyłam czekoladową bawełną w groszki.
Przód większymi, tył drobniejszymi .W środek wszyłam dość grubą ocieplinę.
Całość przestębnowałam i przyznam, że efekt końcowy nawet mi się podoba :)
Schemat na wykonanie podkładeczek, znaleźć można we wrześniowo - październikowym
numerze "Mollie Potrafi ":)
Żeby nie było monotonnie a jednocześnie pozostać w letnim,greckim klimacie pokażę swoje nowe
nabytki naparstkowe :) Zbiory powiększyłam o cztery sztuki,
które z objazdowych wojaży...przywiozła moja przyjaciółka :)
Ateny :)
Korfu :)
...i Rodos :)
Dziękuję za wizyty na blogu i każde słowo pozostawione w komentarzach :)
Ciepło pozdrawiam :)
Też uwielbiam kawę, a podkładki śliczne!
OdpowiedzUsuńKto jej nie lubi Reniu ;)
UsuńDziękuję i zasyłam uściski :)
ależ śliczne groszki ...kawa na pewno lepiej smakuje...nie umiem szyć:)
OdpowiedzUsuńszkoda
Renatko, w sumie to ja też nie potrafię szyć...ale jak zacisnę zęby ,to jakoś wychodzi ;)
UsuńUściski zasyłam :)
Świetne te podkładki, przepięknie prezentują się na zdjęciach :) A greckie naparstki są cudne, i od razu, na pierwszy rzut oka widać skąd pochodzą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agniesiu :)
UsuńA naparstki,coż ... moja maleńka, amatorska kolekcja przy Twoich skarbach się chowa:)
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa:)
Pozdrawiam :-)
Też jestem kawoszem, więc twoje podkładki bardzo mi się podobają. Świetne te wzorki. Greckie naparstki też robią wrażenie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Promyczku ,miło że tyle bratnich "kawiastych" dusz dookoła ;)
UsuńPozdrowienia serdeczne :D
A najsmieszniejsze, ze kawa po grecku to wlasciwie kawa po turecku:P
OdpowiedzUsuńMoi rodzice tez maja taki tygielek, ale za duzo z tym cudow, zagotowywanie po kilka razy i jeszcze te fuzy miedzy zebami:P Jakos w domu wolimy styl wloski, czyli kafeterie/kawiarke:)
A gliko to ja lubie do kawy, baklavia mniam, a wczoraj sobie chalwe miodowa otworzylam, niebo w gebie!
Super zestaw sobie przyszykowalas! Gdzies widzialam niedawno te wzorki, ale na takie wykorzystanie nie wpadlam:)
Oj, teraz jak sie robi zimno to trzeba sobie czesto przypominac o Grecji:) Tata ciagle sprawdza temp powietrza i morza na naszej greckiej plazy :)
Fakt...z tymi kawami ,to taka lekka ściema ;)
UsuńMasz rację,że sporo ceregieli z tym gotowaniem kawy...dlatego parzę ją tylko raz ,na jakiś czas ...zazwyczaj zimą,żeby smak lata odświeżyć ;)
Piszesz Aniu o Baklavii , słyszałam że ona też ponoć turecka ;)
Oststnio nawet przeglądałam Twoje blogowe wpisy o Grecji i powiem Ci ,że zazdroszczę Wam takich swobodnych i beztroskich wojaży :) Byle do lata !!!
Wiele rzeczy w Grecji jest wlasciwie tureckich, baklavia i chalwa tez:P Nawet Grecy to wiedza, ale i tak mowia ze ich:P
UsuńPytanko! Kawe do tygielka kupujesz tu czy w Grecji? Bo przeciez takiej zwyklej sie nie da, a tej drobnomielonej nie widzialam u nas w sklepach.
Byle do lata! :)
Wychodzi na to,że Grecy to taki lekko zarozumiały naród ;)
UsuńAniu kawę przywiozłam z Grecjo ale kupują ją też ( w ziarnach ,do zmielenia) w Stokrotce.
Bywa rzadko ale można kupić :)
Podkładki cudowne, bardzo mi się podobają. Mimo że ja z kaw to tylko kawę inke ;) i to tylko kilka razy w miesiącu ;) za to herbatkę każdą.
OdpowiedzUsuńA naparstkow to tylko pozazdrościć. I pozazdrościć pamietajacej koleżanki.
Madziorku,to Ty jakiś ewenement jesteś ;)
UsuńOczywiście pochwalam ,bo to ponoć zdrowiej pić herbatkę:)
Dziękuję kochana i uściski zasyłam:)
Podkładki cudowne, bardzo mi się podobają. Mimo że ja z kaw to tylko kawę inke ;) i to tylko kilka razy w miesiącu ;) za to herbatkę każdą.
OdpowiedzUsuńA naparstkow to tylko pozazdrościć. I pozazdrościć pamietajacej koleżanki.
Komplet podkładek jest fantastyczny :) ja też należę do kawoszy :) bardzo ładne naparstki dostałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Uleńko...czyli kolejna kawoszka ,do kompletu :D
UsuńPozdrowienia słoneczne:)
Ledwo co post wstawiłam a tu bach - i pierwszy gość! :) Dziękuję za przemiły komentarz! :)
OdpowiedzUsuńU mnie kawa jest obowiązkowym punktem dnia. Bez niej sobie nie wyobrażam.. Ale ja lubię najbardziej czarną, mocną i gorzką! A jeśli mam ochotę z mlekiem to wybieram latte machiatto albo au lait ;) Piękne podkładki uszyłaś, wiele razy o takich dla siebie myślałam.. bo wyszyć to żaden problem, ale uszyć..? No to schody! :) Bo maszyny jakoś się wciąż nie dorobiłam a ręcznie to ja antytalent szyciowy jestem niestety :( Więc podkładki póki co mam kupne, filcowe.. :P
Nie ma za co Aniu ...jestem zachwycona Twoimi karteczkami i tymi gwiazdami ,jak pajęczynki :)
UsuńPowiadasz,że kawka mocna i gorzka ? Nie wiem ,czy byłabym w stanie przełknąć..bo ja z tych cukrzanych raczej jestem ;)
Podkładeczki filcowe też są fajne i mozna z nimi cuda zdziałać ;)
Pozdrawiam ciepło:)
O jaki piękny wpis poświęcony kawie :) I naparstki stanowią wyjątkową kolekcję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Magdalenko za miłe słowa:)
UsuńPozdrawiam :-)
A ja herbatkę poproszę :) Najchętniej w ciekawym kubeczku i duuużo :) Twoje podkładki śliczne. Niestety ja nie potrafię szyć, a na pewno miło usiąść do swojego ulubionego napoju przy tak miłym dodatku jaki stanowią własnoręcznie wykonane podkładki.
OdpowiedzUsuńKochana...może, za szyciem jest gorzej ( zupełnie,jak u mnie ;)) za to Twoje hafciarskie prace są śliczne !
UsuńNic,tylko Tworzyć przy ogromnym kubasie pysznej herbatki :D
Ja tez jestem kawoholikiem, piękne podkładki, zajrzyj do mnie -niespodzianka :), naparstki cudne:)
OdpowiedzUsuńAleż się cieszę, bo niespodzianka cudowna ! :)
UsuńDziękuję Violu...zasyłam uściski :)))
Piękne podkładki. Także lubię kawę, ale preferuję delikatniejszą z lekkim zabarwieniem mlecznym :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu...taka lekka kawka ,na co dzień chyba najlepsza :)
UsuńŚciskam :)
Kawusia w towarzystwie takich podkładeczek musi smakować wyśmienicie i jeszcze te słodkości ....
OdpowiedzUsuńDla mnie kawa w każdej postaci i ilości jest mniamniusia ...:) muszę się wiec kiedyś załapać na tą twoją grecką, takiej jeszcze nie piłam .
Uściski
Bernardko...powiedz tylko kiedy ;) :)
UsuńDziękuję Kochana i pamietaj ,że ja ciągle czekam na Twój powrót:)
Uściski słoneczne:D
Urocze podkładeczki!Ile pyszności na nich;) Kawa na pewno jeszcze bardziej na nich smakuje!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Smakuje to fakt...wszystkie zmysły są zaspokojone ;)
UsuńDziękuję za ciepłe słowa :)
Przepiękne podkładki, wszystko takie równiutkie i dopracowane!! Super.
OdpowiedzUsuńJoasiu...bardzo się starałam ,bo mistrzem szycia,to ja nie jestem ;)
UsuńPozdrowienia:D
bardzo przyje,my hafcik i jego wykorzystanie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo dziękuję,za miłe słowa:) Pozdrawiam również:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Kolorki bardzo ciekawe i fajnie się prezentują z ciemnym materiałem. Żeby się tylko nie poplamiły ;)
OdpowiedzUsuńBędę uważać...obiecuję:)
UsuńPięknie dziękuję za miłe słowa..uściski ślę:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKomplet kawowy miodzio, przecudnej urody, świetnie wszystko do siebie dobrałaś, 6+, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Asieńko...również pozdrawiam:)))
UsuńAleż cudne te podkładki, są tak piękne, że aż szkoda używać. Podoba mi się bardzo ich kolorystyka.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie urzekły te kolorki...cieszę się,że się podoba:)
UsuńŚciskam :)
Wiem, jak to się stało, że przegapiłam te obłędne podkładki. Wszystkiemu winien ten mój gigantyczny bieżnik, który supłałam po osiem, dziesięć godzin dziennie bez opamiętania. Całe szczęście, że dziś je zauważyłam! Są po prostu boskie! Jak ja kocham takie proste, minimalistyczne motywy w soczystych barwach! Jeśli pozwolisz, to kiedyś uszyję sobie podobne :)
OdpowiedzUsuńKochana...zawstydzasz mnie niemozliwie...bo do obłędności jest im, jeszcze daleko :)
Usuństarałam się,żeby było przyzwoicie ;)
Dziękuję z całego serca ,za te wszystkie ciepłe słowa:)
Uściski :)
ps.
Szyj do woli ;)
Wiem, jak to się stało, że przegapiłam te obłędne podkładki. Wszystkiemu winien ten mój gigantyczny bieżnik, który supłałam po osiem, dziesięć godzin dziennie bez opamiętania. Całe szczęście, że dziś je zauważyłam! Są po prostu boskie! Jak ja kocham takie proste, minimalistyczne motywy w soczystych barwach! Jeśli pozwolisz, to kiedyś uszyję sobie podobne :)
OdpowiedzUsuńpodkładki wspaniałe, podobają mi się te grochy !!!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję Agatko :)
UsuńPozdrawiam:)
Teraz już wiesz, o czym wcześniej (gdzieś tam) pisałam w związku z tymi podkładkami. ;)
OdpowiedzUsuńTo dla mnie potwierdzenie, że projekt i tutorial dobrze zrobiłam :)
Piękne podkładki!
Szkoda,że wcześniej nie wiedziałam...zrobiłabym już dawno, odnośniki do Twojego blogu:)
UsuńJak dla mnie rewelacyjny projekt ,masz talent...bo i wzór filiżanek piękny i całość odszycia!
Dziękuję ,za możliwość wykonania dla siebie tak , ładnej rzeczy:))