Witajcie Kochani :)
Ja już prawie na końcówce swojego urlopu i oczywiście trochę żal że to już koniec.
Najważniejsze jednak, że akumulatory naczerpane tak żeby przetrwać kolejny
rok ciężkiej pracy ;) Urlop urlopem ale oczywiście tak jak większość hafciarek,
nie zapomniałam o swoim czarodziejskim osprzęcie haftującym ;)
W wolnych chwilach łapię za igiełkę i kilka maluszków udało mi się już stworzyć.
Na pierwszy ogień poszedł mały perminek, który upatrzyłam sobie już jakiś czas temu.
Słodki, wakacyjny widoczek...taki jakie lubię najbardziej ;)
Hafcik obiecany bliskiej sercu osóbce ale oczywiście
muszę go jeszcze odpowiednio oprawić:)
Ciekawa jestem ogromnie czy Wy też lubicie haftować na wakacjach.
Zabieracie ze sobą wyprawkę hafciarki ?
Moja dzieci śmieją się, że (cytuję) "Grażynka bez tamborka się nie rusza domu" ;) :)
Każdy ma swojego bzika...ja swojego naprawdę lubię ;)
pozytywnej energii i promieni słonecznych :)
Zostawiam kilka wakacyjnych migawek :)
Uściski
Kasia
wspaniały powiew wakacyjny:)
OdpowiedzUsuńpewnie że zabieramy różnie się to kończy ale ja zawsze xxx postawie :)
Wspaniały wakacyjny wypoczynek :-)
OdpowiedzUsuńTeż zawsze coś do haftowania zabieram :-) chociaż pół krzyżyka muszę postawić ;-)
pozdrawiam wakacyjnie :-)
Pięknie i na tamborku i poza nim :-) A zestaw "małego rękodzielnika" zawsze jest :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku na wyjeździe nie było zestawu małego rękodzielnika.;) Śliczne to maleństwo i super kompozycja zdjęciowa.:)
OdpowiedzUsuńmaleństwo słodkie, klimatyczne, marzeniowe...
OdpowiedzUsuńNic Kasieńko się nie zabiera. się chłonie wokołooliczność, zachłysta i zauracza. Hafty są na burość dnia codziennego, by się odciąć, uśmiechnąć, odsapnąć - gdy konieczność...
Najserdeczniejsze....
Fajniusi ten hafcik,taka ta mewa sympatyczna:) Zdjęcia śliczne:)
OdpowiedzUsuńTaak,zabieram ,zawsze:))w tym roku wybitnie na wakacje zabrałam kordonek,na Helu był,na plaży,ale nic z niego na wakacjach nie powstało:))haha dopiero po powrocie do domu zrobiłam co miałam zrobić:))))
OdpowiedzUsuńTaaa hafcik zawsze mysi byc pod ręka :) Twoj cudny!
OdpowiedzUsuńPięknie wakacyjnie! Hafcik jest przeuroczy i genialny! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne okolice widziałaś. Hafcik jest bardzo urokliwy :)
OdpowiedzUsuńtaki hafcik zawsze bedzie przypominał urlop
OdpowiedzUsuńPiękne, kolorowe, na wskroś wakacyjne fotki z bardzo energetycznymi kolorami. Jak w bajce!
OdpowiedzUsuńHafcik uroczy. A pędzelek - rybka czy też syrenka oczarował mnie!!
Moje wakacje wolne od pracy zaczynają się we wrześniu, ale niestety nigdzie nie wyjadę tego roku... Dwa wesela i wydatki okołorobótkowe tak nadszarpnęły budżet, że nie ma mowy o żadnej eskapadzie. Zresztą od kilku lat najlepiej wypoczywam na wsi u rodzinki i tam zawsze zabieram ze sobą coś do dłubania ;-))
Serdeczności dla Grażynki ;-)))))
Krásne fotografie z dovolenky. Ja to mám rovnako, vyšívanie ide so mnou vždy :-)
OdpowiedzUsuńMy vyrážame na dovolenku zajtra, jupí...
Pekné letné dni,
pozdravujem Aďka
Hafcik przesłodki, Kasiu!
OdpowiedzUsuńPowstał w pięknym otoczeniu :-)
Pozdrawiam serdecznie 😃
Uroczy hafcik i piekne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚliczny,wakacyjny hafcik. Fajny masz ten urlop.
OdpowiedzUsuńfajny wakacyjny lekki hafcik ;) tez zawsze cos zabieram :P
OdpowiedzUsuńUroczy hafcik, ja też zabieram w każdą podróż wyszywanki, tym razem miałam wzór z Wenecją, który się po troszku wyłania, zapraszam do siebie, zdjęcia na https://wiolinowo.blogspot.com/...Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNo pewnie Kasiu, że ja też zabieram moje "igły" - zawsze i wszędzie :-)))) Bardzo lubię morskie hafty i Twój oczywiście również mi się podoba:-) Wspaniałe miałaś otoczenie do robótkowania:-)
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny jest ten hafcik:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu piękne wakacyjne fotki ,nic dziwnego że w takim cudnym miejscu akumulatorki naładowane:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że odpoczęłaś i jeszcze cudeńko ××× zmalowałaś😊Ciekawa jestem jak oprawisz hafcik ? Obdarowana na pewno baaardzo się ucieszy z takiego pięknego o od serca prezentu:)
Serdeczności kochana dla Ciebie ślę 😘😊
Z tamborkiem też po świecie wędruję, choć nie zawsze mi się udaje coś wykrzyżykować, z reguły, przyczyną jest zbyt słabe światło w pokojach hotelowych, bo dzień spędzam na wędrówkach.Twój hafcik jest niezwykle uroczy.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny malutki hafcik. Ja zawsze na urlop zabieram i szydełko i małe hafty do wyszycia w wolnym czasie. Piękne zdjęcia zostawiłaś do obejrzenia. Aż by się chciało tam być
OdpowiedzUsuńAleż pięknie, słonecznie!
OdpowiedzUsuńHaft cudny. Skąd Ty bierzesz te niesamowite wzory? :)
Dobrego tygodnia!
Ja uwielbiam haftować i coś tworzyć zawsze i wszędzie przy tym odpoczywam. Piękny hafcik i zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż miałaś cudne widoki przy hafciki. Śliczny perminek. Fantastyczne zdjęcia z wakacji, ale masz ekstra pędzel :) Pozdrowionka gorące.
OdpowiedzUsuńIście wakacyjnie u Ciebie a sam hafcik przeuroczy. Odpoczywam różnie, czasem również z igiełką w ręku. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKasiu obrazek jest uroczy i jaką mu fajną aranżację zrobiłaś :).
OdpowiedzUsuńPędzelek masz świetny :).
Jak jedziemy na wakacje zawsze zabieram ze sobą hafty ale rzadko uda mi się zrobić choć kilka krzyżyków. Lubię dużo zwiedzać i mam czas dopiero wieczorem, a niestety zawsze w pokojach jest za słabe światło do haftowania ...
Wolę też wzorki w wersji papierowej :).
Mam nadzieję, że zrobisz nam większą fotorelację z wakacji, bo widok miałaś cudny :).
Bardzo lubię takie śliczne morskie hafciki. O i znajomy pędzelek -też taki posiadam :)
OdpowiedzUsuńJa ze sobą na wakacje zabieram zawsze swoją druga walizeczkę z osprzętem różnym, bo nie wiem na co mi ochota przyjdzie. Hafcik śliczny i w pięknej scenerii powstał. Pozdrawiam gorąco, oj bardzo gorąco 😉
OdpowiedzUsuńSliczny hafcik, Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywne wakacyjne widoki, a haft idealnie do nich pasuje :)
OdpowiedzUsuń