Jaja na wybiegu... ;)

Jaja na wybiegu  a właściwie na pierwszym wiosennym spacerze :)

Za oknem cudne słonko...zważywszy więc na temat  poprzedniego postu, najwyższy czas 

powrócić do właściwej pory roku:)

Ja pozostanę jeszcze moment, w wielkanocnych klimatach za sprawą  dwóch

jaj, które zrobiłam w ramach świątecznych, okiennych ozdób

 "Kurzy" haft jest bardzo popularnych w blogowych sferach. 

Wyszywało go, bardzo wiele dziewcząt i muszę przyznać, 

że nieustannie się zachwycam, mnogością jego wykorzystań i  interpretacji :)

Haf wyszyłam na aidzie 14, muliną DMC.

Reszta, sprawnie ogarnięta niezastąpionym urządzeniem 

pod tytułem " pistolet na klej" ;)

 

W zamierzeniu miałam również, haft z tej serii przedstawiający zające ale jak zwykle 

skończyło się na dobrych chęciach .

Kto wie... może zdążę w przyszłym roku :)

Jajo, jest naprawdę sporych  rozmiarów, szkoda mi więc było wyrzucać wyciętego, filcowego środka.

Postanowiłam wykorzystać go, do zrobienia kolejnego jaja...tym razem bez haftu 

a ozdobionego szydełkowymi kwiatuszkami :)

Pastelowe kwiatki ładnie się wkomponowały w żółte tło:)

Całość wykończyłam taśmą pasmanteryjną z perełkami .

Z racji tego, że to jajo z niespodzianką...

można je również złożyć w całość i stworzyć zupełnie nową całość :)

I jeszcze szybki rzut oka, na oba jaja na wybiegu ;)

 Słoneczności na popołudnie Wam życzę Kochane,

pięknie dziękując za odwiedziny i komentarze :)