Za oknem nadal ciemno i ponuro, łapię więc wolne chwile do masowej produkcji świątecznych zawieszek,
które wykorzystam przy pakowaniu prezentów.
Uzbierał się tych ścinków cały worek (wychodzi chomicza natura) ;), mam więc z czego produkować
świąteczne drobiazgi.
Uzbierał się tych ścinków cały worek (wychodzi chomicza natura) ;), mam więc z czego produkować
świąteczne drobiazgi.
Post będzie dość długi i dość czerwony...proszę więc o cierpliwość ;)
W
zapale machnęłam też mały, anielski baner.
W golasie aniołkowym, zakochałam się od pierwszego, błędnego spojrzenia a wyszyłam go,
moją ulubioną...cieniowaną muliną
Nie mam jeszcze pomysłu na
wykończenie ale na święta, będzie jak znalazł ;)
Piegucho droga...zgodnie z prośbą, pokazuję Ci swoje osobiste stemple.
W jednym (blogowym) i drugim (ekslibris), wykorzystane są grafiki Jeana Babtiste Monge :)
Te śliczne stempelki, wykonała dla mnie Marzenka, z blogu Arcitia.
Wiele dziewczyn robiło u niej stemple i wiem, że każda jest zachwycona...
poza tym Marzenka mieszka w Mysłowicach, więc całkiem niedaleko ;)
I na koniec, chwalę się Candy złapanym u Robótkomaniaczki :)
Przyleciała do mnie śliczna bombeczka, wykonana techniką decupage ...wraz z książką i suszkami.
Bardzo Ci Kochana dziękuję, za te urocze prezenty :)
Dziękuję Wam Kochani za wszystkie wizyty i tyle miłych sercu słów :)
Jesienne pozdrowienia :)