Lekko spóźniona - zawieszka czerwcowa.
Na szczęście Kasia ulitowała się i dała dodatkowy tydzień na zaprezentowanie swojej pracy.
Bardzo się cieszę bo to pierwszy miesiąc, w którym naprawdę ciężko byłoby z terminową prezentacją.
W czerwcu, na zawieszkę wskoczyła sówka autorstwa Marii Browko :)
W oryginalnym hafcie, sówka miała jeszcze wyszyte pompony i backstitchowe sznurki,
z których zrezygnowałam na rzecz prawdziwych pomponików
i wyplecionych, mulinkowych sznureczków.
Całość odszyta w filcu, podszyta flizeliną...lekko wypukła.
I tak pierwsze półrocze zabawy za nami,
oby starczyło pomysłów na to drugie pół :)
I tak pierwsze półrocze zabawy za nami,
oby starczyło pomysłów na to drugie pół :)
Pięknie dziękuję za wszystkie komentarze, pod poprzednim postem.
Mam nadzieję,że każda z Was spełni swoje marzenie i wkrótce zawita w nasze piękne góry.
Tego Wam, z całego serca życzę :)