Witajcie Kochani :)
Radość wielka w serduchu bo w końcu wiosenka puka do drzwi...
Za oknem cud pogoda, ptaszory drą dzioby jak opętane a słonko zachęca do spacerów:)
Patrzę na te wiosenne cuda z lekką melancholią i wzdycham smutno ponieważ
przymusowe chorobowe w postaci zwichniętego ramienia uziemiło mnie w domu na dobre.
Niby nic takiego ale prawa ręka więc czuję się tak jakoś nieporęcznie i nieco bezsilnie.
Ciężko usiedzieć w miejscu, zwłaszcza że wieści ze szklanego ekranu nie napawają optymizmem.
Postanowiłam się czymś zająć dla ukojenia myśli i obfotografowałam zaległe prace :)
Jakiś czas temu wymyśliłam sobie by wyszyć słodkiego mopsa z żonkilem, autorstwa
Kateriny Besperstovej. Jak wiecie jestem ogromną fanką tych uroczych brzydalków,
więc kiedy tylko mam okazję to z przyjemnością sięgam po schematy tejże autorki.
Początkowo myślałam o wiosennych poduchach, jednak po wyszyciu haft okazał
się zbyt mały. Padło więc na łapacz snów w wersji kuchenno-landrynkowej :)
się zbyt mały. Padło więc na łapacz snów w wersji kuchenno-landrynkowej :)
Dorwałam jeden ze swoich drewnianych tamborków i ustroiłam małego podrywacza
w pompony, piórka i inne ustrojstwa. Uroczy gałgan z niego prawda? :) :)
Wpasował się idealnie w biel mojej kuchni, niech umila wiosenny czas
Na parapecie też już rozgościła mi się wiosna, moje ukochane hiacynty
rozsiewają po całym domu wspaniały aromat. Rozstawiam je gdzie tylko mogę
i bardzo żałuję, że nie można się nimi cieszyć przez cały, długi rok :)
Na dodatek spotkała mnie nie lada niespodzianka...w postaci ulubionego koloru :)
Uwielbiam tą cebulkową loterię :D
Moje kociny ze stoickim spokojem przyjmują kolejne wieści ze świata,
błogi i niczym nie zmącony relaks urozmaicają wygrzewaniem się na parapecie
błogi i niczym nie zmącony relaks urozmaicają wygrzewaniem się na parapecie
oraz obgryzaniem hiacyntowych listków. Taka wiosenna koegzystencja:)
Wiosenka tuż, tuż...nie tylko zwierzęta czują ją już w powietrzu.
Na
działeczce pole krokusów a ja Wam pokażę tyko te z wyjątkową fakturą
płatków,
która nie wiedzieć czemu nasuwa mi na myśl umaszczenie na
grzbiecie sarny ;)
Śliczne prawda? :)
I to już wszystko na dzisiaj :)
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam tym długim postem.
Odpoczywajcie, dbajcie o siebie w tym wyjątkowym i trudnym dla nas czasie.
Życzę Wam dużo zdrowia i wbrew wszystkiemu - dużej pogody ducha.
Uściski :*
Kasia
Mopsik rzeczywiście brzydalek, ale pięknie się prezentuje na łapaczu snów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i przesyłam głaski dla kotełów :)
Słodziak
OdpowiedzUsuńMopsik faktycznie jest przeuroczy i kwiecie przepiękne :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę, pozdrawiam :)
no po prostu odjazd! CUDOWNA PRACA!!!!! Buziaki!
OdpowiedzUsuńa gdzież tam mopsik cudny, oprawa takoż, moje ulubione "bombelki", o rodzaj ozdoby wielokrotnego rodzaju, jak kameleon, raz są kwiatkiem, raz bombką, raz żonkilem a innym razem śnieżynką lub słonecznikiem, lub słodkim różowym cukierkiem, w zależności od rodzaju haftu i kolorystyki,, moje koty tez maja wylane na wieści ze świata, codziennie czekają w tym samym miejscu na swoje kolacyjne skrzydełka i nie wiedzą , że w sklepach już ich dawno nie ma... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mopsy, Twoja praca to majstersztyk, wow! Pozdrawiam cieplutko! ;)
OdpowiedzUsuńAleż on wesolutki, przesympatyczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńMopsik do zakochania i do ściskania :D Też się bardzo cieszę, że wiosna powoli zaczyna u nas gościć :) Kasiu, szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńPiękny wpis poczyniłaś. Jasny, pastelowy, wiosenny.
OdpowiedzUsuńZawieszka z Mopsikiem prześliczna :)
Haha! Swietny ten mops! Tak pozytywnie zakrecony ze sie czlowiek od razu usmiecha ;)
OdpowiedzUsuńTen mopsik jest genialny! Wiesz, że kocham koty, ale tu robię wyjątek.;) Ślicznie go zagospodarowałaś, a zdjęcia wiadomo - perfekcja! Szybkiego wyzdrowienia ci życzę!:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna psina i w tych żółtych pomponikach wygląda przeuroczo:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Kasiu i zdrówka życzę:-)
Rzeczywiście taki niby brzydalek, ale ma swój urok, tym bardziej ta wierzgająca łapka :) Z tej serii jest ich na prawdę sporo wzorów, więc można wyhaftować sobie niezły komplecik. Łapacz snów, to był świetny pomysł Kasiu, wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńKasiu, mopsik jest zjawiskowy!! Uwielbiam mopsy. Do mojej Córki mówiłam pieszczotliwie: Mopsiku ;-)))... Wygląda kapitalnie w tej wersji. Wiosennie u Ciebie i optymistycznie. Trzymajmy się i nie dajmy wirusom ;-))
OdpowiedzUsuńBrzydal jest całkiem uroczy. :)
OdpowiedzUsuńKrokus jest wyjątkowy i bardzo mi się podoba. :)
Pozdrawiam ciepło.
Ten roztańczony brzydal skradł moje serce i wywołuje niegasnący uśmiech na mojej twarzy! Kasieńko w oprawie wygląda obłędnie!!!!
OdpowiedzUsuńserdeczności!
Ha, ha....jest przesłodki!!! :))
OdpowiedzUsuńMilá Kasia,
OdpowiedzUsuńTvoja výšivka je kúzelná, krásna, mám rada mopsov :-) dobre si to vymyslela a zrealizovala do finálnej podoby, gratulujem!
Prajem Ti pekný víkend,
A.
Muzykalny mopsik w tańcu zatracony,a że grubiutki troszkę więc w sam raz do ozdoby Twojej białej kuchni pasuje :) Świetny hafcik Kasiu, oprawa jest extra! A te żółte pomponiki i mnóstwo wstążeczek...no efekt jest cudny :) Kociaki przesłodkie, a hiacynty też bardzo lubię i ten pudrowy zapach ahhh.:D Bardzo fajny pozytywny pościk na te trudne czasy.
OdpowiedzUsuńGwiazduchno, zdrówka życzę i buziaki ślę :*:)
Po prostu uroczy 😀
OdpowiedzUsuńKasiu mopsik uroczy odrazu skojarzył mi sie z kuzynka ktora kiedys takiego pieska miała , chyba skuszę sie na ten wzorek.... A ubarwienie krokusów przypomina mi ubarwienie małych dzików :) troche inne skojarzenia ale tez leśne;) spokoju zycze!
OdpowiedzUsuńKasiu a gdzie dokładnie znajde tego mopsa ?
UsuńSuper rozweselacz na ponury nastrój, jaki ostatnio się udziela, niestety...
OdpowiedzUsuńPięknie i wiosennie u Ciebie a mops z żonkilem niezwykle uroczy.
OdpowiedzUsuńUroczy hafcik i ciekawie oprawiony :) też uwielbiam hiacynty, mi w tym roku trafił się różowy krzywus, ale za to jak pięknie pachniał :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKasiu, rewelacyjny hafcik!
OdpowiedzUsuńWspaniale oprawiony i cudnie obfocony :-)
Trzymaj się cieplutko, Kochana 😘
Mopsik jest tak "brzydki" że aż śliczny :)
OdpowiedzUsuńA krokusiki cudne - jaka to odmiana?
śliczny ...wiosennie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRozbrajajacy hafty :)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana
Ja lubię mopsy, to takie śmieszne pieski:) Hafcik bardzo ładny i super zdjęcia :) Ciekawa ta barwa krokusów,jeszcze takich nie widziałam.Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMops jest genialny i taki radosny, w sam raz na ten czas, w końcu mamy wiosnę! Mimo wszystko! Sama bym takiego adoptowała. Cudo!
OdpowiedzUsuńKuruj łapkę tymczasem i życzę zdrowia, zdrowia, zdrowia! P.S. i uczmy się od kotów, czasem wystarczy wyłączyć tv ;)
Mopsik jest obłędny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny haft i do tego mopsika nie sposób się nie uśmiechnąć, no uroczy z niego "brzydal" :-) Pomimo trudnego czasu, zdrowia życzę i pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuń