Kochane...
W pierwszych słowach dzisiejszego wpisu, chciałabym ogromnie Wam podziękować
za wszystkie ciepłe i pozytywne słowa, dodające otuchy...skierowane w moją stronę.
Nie spodziewałam się aż takiego odzewu !
To piękne, że tu w blogowym świecie...jest inaczej niż w innych miejscach.
Tutaj nawet krytyka, jest napisana w sposób taktowny i kulturalny.
Tyle dobrych słów padło a każde trafiło wprost do mojego wdzięcznego serca.
Dlatego dziękuję najpiękniej jak potrafię...wszystkim razem i każdemu z osobna :)
Cieszę się, że jesteście i towarzyszycie mi w blogowym świecie <3
Wracając do dzisiejszego wpisu...
Moje starsze dziecięcie od lat jest miłośniczką lalek BJD.
"To Ball-Jointed Dolls" czyli w wolnym tłumaczeniu lalki o kulistych stawach.
"To Ball-Jointed Dolls" czyli w wolnym tłumaczeniu lalki o kulistych stawach.
Lalki te są bardzo drogie...więc jej posiadanie na bardzo długo utknęło w sferze marzeń :)
I oto pewnego dnia, pojawiło się czarodziejskie i tanie aliexpress.
Miejsce, gdzie marzenia się spełniają.
W naszym domu zamieszkała piękna, długonoga elfka :)
Wędrowała do nas, z dalekich Chin, przez całe trzy miesiące.
Lalki BJD są wyjątkowo wysokie i smukłe- ta ma ponad 40 cm.
Oczywiście pierwsze co zrobiłam to rzuciłam się w wir kompletowania szafy ;)
Dzięki wykrojowi z Tildy, wydłubałam różową, landrynkową sukieneczkę.
Tu wspomnę, o tabunach brzydkich słów rzucanych w stronę maszyny...zdecydowanie
nie jestem fascynatką szycia, tak maleńkich rzeczy :D
Tu wspomnę, o tabunach brzydkich słów rzucanych w stronę maszyny...zdecydowanie
nie jestem fascynatką szycia, tak maleńkich rzeczy :D
Wyszyłam również kwiatowe serduszko (wzór z printerestu),
by ta piękna panna miała swoją własną, romantyczną podusię.
Dzięki niezawodnemu pistoletowi na klej....
zmajstrowałam jeszcze kwiatowy wianuszek.
Czuję, że dziecięcie tak szybko lali nie odzyska.
Włączyły mi się dziwne instynkty, muszę jednak przyznać że taki powrót
do lat smarkatych jest bardzo przyjemny ;))
Włączyły mi się dziwne instynkty, muszę jednak przyznać że taki powrót
do lat smarkatych jest bardzo przyjemny ;))
Poniżej jeszcze zdjęcie z komórki, zrobione zaraz po otwarciu paczki z odległych Chin.
Dziękuję za odwiedziny i życzę Wam Kochane spokojnego popołudnia:)
K.
Dobrze że moja córa tego nie widzi :) A jak jest z jakością tej lali?
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie widzę różnicy między oryginałem a tą z Ali. Wyjątkowo pięknie się prezentuje:)
UsuńPozdrawiam
Sama bym się pobawila. ;)
OdpowiedzUsuńWow! Przepięknie ubrałaś lale. I ten wianek! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Ubrałaś ją bardzo ładnie
OdpowiedzUsuńSłodka lala. Ubranka na takie maleństwa to rzeczywiście wyzwanie, sto razy bardziej wolę szyć dla siebie niż dla lalek. Pięknie Ci wyszło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
Przepieknie uszyte ubranka a co do podusi to sama bym taka chciala;-)
OdpowiedzUsuńPIerwszy raz widzę taka lalę! Ją sie składa? Te rączki, stopki i włosy? Z czego ona jest? W ubranku, wianku i z ta podusią- pięknie!
OdpowiedzUsuńOna jest już złożona, choć bywają modele, w których można dowolnie składać ciałko. Twardsza niż np.Monsterki...i co najważniejsze jej ciałko we wszystkich odpowiednich miejscach ma ruchome ruchome stawy...dzięki czemu jest bardzo plastyczna jeśli chodzi o różne pozy :)
UsuńJeśli chodzi o włoski, to można jej kupować różne peruczki :)
Pięknie ubrałaś laleczkę :)
OdpowiedzUsuńMoja córcia na szczęście na razie zadowala się kotkami i misiami ;)
Nie widzialam jeszcze takiej laleczki buzie ma przepiekna a ubrana teraz jest przecudnie i ten wianeczek pasuje jak ulal brawo !!!!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNaprawdę śliczna ta lalka, a strój to już w ogóle mi się podoba. Fajnie, że udało Ci się spełnić marzenie :D
OdpowiedzUsuńNo jestem pełna podziwu nad tymi wszystkimi rzeczami jakie zrobiłaś, a juz ta malutka poduszeczka skradła moje serce :)
OdpowiedzUsuńOjej jak inwalidka w pudełku ,a wyszło takie cudo 😉
OdpowiedzUsuńSzkoda ze ja mam same siusiaki wokół. ;) Baw się baw. Czasem trzeba ;)
OdpowiedzUsuńTaka maleńka poduszeczka... ach :) Nawet nie wiedziałam, że są takie lalki :)
OdpowiedzUsuńKrásna bábika s milou tváričkou a krásnym vankúšikom...
OdpowiedzUsuńA.
O Mateńko !!! cudna eteryczna panna w ślicznej sukienusi :) i wcale Ci się Kasieńko nie dziwię , że skradła Twoje serducho ...sama bym się nią pobawiła . Sesja zdjęciowa bardzo udana , a hafcik na podusi uuu...Pieję nad całością z zachwytu :) Pozdrawiam gorąco :*>3 AOG
OdpowiedzUsuńLala faktycznie piękna i jeszcze ją tak cudnie ubrałaś i podusię sprawiłaś.Śliczna!!!
OdpowiedzUsuńCudowna, dech zapiera:) ! pozdrawiam serdecznie <3
OdpowiedzUsuńFajna lalka :) Ja kiedyś kupiłam sobie lalkę Dal.
OdpowiedzUsuńA jednak marzenia się spełniają. Fajnie że w końcu laleczka doszła bo długą miała podróż. A uszyłaś jej na powitanie piękna sukieneczkę i podusie. To myślę że do lata masz zajęcie jak nic :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja ostatnio też się przekonałam do zakupów z Ali....,głównie rzeczy do scrapbookingu i powiem, że jestem bardzo zadowolona i pod względem jakości i ceny. Fakt trochę trzeba na przesyłkę poczekać, ale warto:)
OdpowiedzUsuńPięknie ubrałaś laleczkę - podusia jest prześliczna:)
Oj właśnie moja córa (młoda nastolatka) zajrzała mi przez ramię i od razu było.."...ooooo maaaammmoooo a kupisz mi taką?????" hihi:)
Piękna lalka. Ostatnia fotka ( czyli Twoja pierwsza z komórki) wygląda jakby lala wróciła z kliniki operacji plastycznych :) super ze mogłaś spełnić marzenie dziecka i swoje :)
OdpowiedzUsuńAleż twoja córcia musi Cię teraz ubóstwiać:-) Lalka sama w sobie jest śliczna, a tutaj jeszcze niezwykłej urody sukienka, wianuszek i ta podusia. Pięknie to wszystko wymyśliłaś:-))
OdpowiedzUsuńZnam te lalki i powiem szczerze, że sama taką bym chciała :) A dzięki Aliexpress chyba wiele marzeń i zachcianek zostaje spełnionych :>
OdpowiedzUsuńTa lalka była łysa? Pięknie ją ubrałaś i ten wianek na głowie i podusia, jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna i cudne to hobby :) Życzę, żeby pięknie się rozwijało. Ja dowiedziałam się o istnieniu tych lalek z bloga mojej Koleżanki ze szkoły, na który kiedyś przypadkiem się natknęłam. Zobaczyłam jak powstają same lalki, stroje, makijaże. Prawdziwa sztuka, coś pięknego! Dawno się tutaj nic nie dzieje, ale może Twoją Córę też coś tu zaciekawi http://marti.presents.pl/ :)
OdpowiedzUsuńI przypomniałaś mi tym wpisem moją dziecięcą pasję szycia ubranek dla lalek :-) Oj, nachodziłam ja stale panią krawcową (były to czasy, gdy w sklepach nic nie było i krawcowe miały pełne ręce roboty) i prosiłam o szmatki :-) Te skrawki materiałów to były moje prawdziwe skarby! Mama myślała, że zostanę w przyszłości krawcową :-))) A Ty wyposażyłaś lalkę w sukieneczkę marzenie, a na takiej romantycznej podusi to i ja bym głowę skłoniła z przyjemnością :-) Cukiereczki!
OdpowiedzUsuńOj, jak dobrze, że ją ubrałaś, bo po rozpakowaniu to takie wrażenie horroru...;) Ale ślicznie teraz wygląda. A wianuszek jest przeuroczy!:)
OdpowiedzUsuńjej taki Kopciuszek przyjechał a Ty zrobiłaś z niej prawdziwa księżniczkę! jestem zachwycona sukienką, wiankiem i poduszką :))) Wszystko piękne i śliczna lala, jeszcze o takich nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta laleczka jest, ale sukienka to już majstersztyk!!!!
OdpowiedzUsuńTeż jestem miłośniczką lalek BJD.
OdpowiedzUsuńPiękną sukienkę uszyłaś dla lalki (gratulacje dla córki), a podusia po prostu rewelacja.
Pozdrawiam serdecznie :)
Kasieńko, cudną wyprawkę przygotowałaś dla lalki :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna marzycielka. Z dodatkami wygląda bajecznie :)
OdpowiedzUsuńKochana napisałam do Ciebie@. mam nadzieję, że dostałaś?
OdpowiedzUsuńNic nie dostałam??? :( Może wiadomośc wrócił ?
UsuńMój mail xgalaktyka@gazeta.pl taki, jak u góry w stopce blogu...
Śliczna lala i dodatki :)
OdpowiedzUsuńPiękną wyprawkę na początek otrzymała lala, a podusia jest prze-u-ro-cza!!!
OdpowiedzUsuńno lala faktycznie piękna. a podusia urocza:)
OdpowiedzUsuńPiękna lalka! Też bardzo lubię BJD i również inne lalki:) Odziałaś dziewczynkę ślicznie!...i ten wianek!
OdpowiedzUsuńJa z kolei lubię szyć takie maciupkie ubranka:)
Ja sobie po cichutku marzę o Real Puki Soso:)
Ale piękna lala. Powrót do dzieciństwa to najpiękniejsze co może się przydarzyć nam dorosłym!
OdpowiedzUsuńPiękną wyprawkę zrobiłaś dla lalki :) Swego czasu często przeglądałam blogi z takimi lalkami kolekcjonerskimi, ja sama mam nawet niewielką kolekcję porcelanowych laleczek - damy z minionej epoki ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna buźka :) Parę lat temu oglądałam w internecie te lalki i piękne aranżacje. Wtedy też cena mnie powaliła. Luknęłam na AE, bo pomyślałam, że może na prezent dla bratanicy się nada. Jednak cena i tak jest wysoka, więc poczekam może na własną córcię :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie ją ubrałaś :)
Śliczna lala!
OdpowiedzUsuńPiękną jej uszyłaś sukienkę i podusię!
Przecudna podusia:)
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsza na świecie, a branko przecudne ! :*
OdpowiedzUsuń